Projekty

WĘDRÓWKA NA ZACHÓD i…

WĘDRÓWKA NA ZACHÓD

- Zbigniew W. Solski, Wędrówka na Zachód, w: K. Koczyńska-Kielan, Celadon? Ćwiczenia o obcości, Wrocław 2021, s. 157-172;

ŁADNOŚĆ. W katalogu wystawy „Ładne rzeczy” (Galeria sztuki, pl. Katedralny 1, Galeria Ring, Rynek 12, Legnica 27.01-27.02.2022) zamieszczono mój tekst Ładność. Podczas finisażu – na prośbę kuratora wystawy Grzegorza Niemyjskiego – wygłosiłem wykład „Ładność czyli o bezimienności”, a dzięki performansowi Marii Wrońskiej stałem się też współautorem pracy „Ładna rzecz”.

„CZYSTY KSZTAŁT” AUGUSTA ZAMOYSKIEGO

- Zbigniew W. Solski, „Czysty kształt” Augusta Zamoyskiego, w: Kształt, pod red. G. Niemyjskiego, 8 Strzegomskie Biennale Rzeźby w Granicie , Strzegom 2022, s. 72-85;

SPATYNOWANY KAMIEŃ W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ

- Zbigniew W. Solski, Spatynowany kamień w przestrzeni publicznej, w: Rzeźba w przestrzeni publicznej, pod red. G. Niemyjskiego, 7 Strzegomskie Biennale Rzeźby w Granicie, Strzegom 2021. s. 80-91;

W części tekstu, który wyodrębniłem podtytułem „Dwie natury granitu strzegomskiego”, odniosłem się do znaczeń przypisywanych kamieniowi w kulturze:

Dobrochna Ratajczakowa w błyskotliwym eseju „Drogocenny mit tragedii” (z 2006 r.) scharakteryzowała gatunki dramatu – z różnych epok i odmiennie odnoszących się do tradycji tragedii greckiej – bogatą gamą różnobarwnych kamieni szlachetnych i półszlachetnych. (…) Fundacja „Bazalt” od niedawna propaguje strzegomski granit jako materiał lepszy do wyrobu biżuterii niż nieskazitelne rubiny i diamenty syntetyczne. Czy gdyby Ratajczakowa wcześniej znała tę inicjatywę, to z jakim rodzajem dramatu związałaby strzegomski granit? Zawsze można liczyć na erratę.

Wraz z pytaniem wysłaliśmy Pani Profesor Dobrochnie Ratajczakowej naszyjnik z granitu strzegomskiego, który został wykonany w pracowni Fundacji „Bazalt”. Otrzymaliśmy od niej nie tylko podziękowania dla Państwa Skolaków za „bardzo piękny naszyjnik”, ale też wnikliwą analizę teatrologiczną:

Drogi Panie Zbigniewie, niełatwo odpowiedzieć na Pana pytanie z kilku powodów:

(1) mój temat dotyczył mitu tragedii, więc śledziłam jej metamorfozy, wiążąc je ze szlachetnymi kamieniami (2) – granit nie jest takim kamieniem, to skała głębinowa używana do różnych celów – od praktycznych po artystyczne (rzeźba). Ale jedno łączy te kamienie: w kulturze są przedmiotem obróbki, która wydobywa ich piękno. Ta obróbka daje granitowi kształt i pozór szlachetnego kamienia, pozór – jest zatem działaniem falsyfikującym jego charakter. Osiągnięta tą drogą gładkość, połyskliwość, różnoplamistość – swoista wielobarwność przy ograniczonej skali barw zamkniętych między czernią i bielą wskazuje, że wszystko, cały dramatyzm dzieje się tu na powierzchni, nieprzejrzystej choć cieniowanej. Jeśli więc miałabym się nad nim zastanawiać, czy wiązać go jakoś z tragedią, może byłby to XX-wieczny reportaż dramatyczny z elementarnymi refleksami tragiczności odnoszący się zarówno do użyteczności kamienia, jak jego artystycznego potraktowania.

                                                                Pozdrawiam Dobrochna Ratajczakowa

 

Okazało się, że na erratę jednak nie zawsze można liczyć, bo wydawca nie wprowadził dokonanych przeze mnie uzupełnień.

 

„BĄDŹMY WSPANIAŁOMYŚLNI!”

- Zbigniew W. Solski, „Bądźmy wspaniałomyślni!”. Rozmowa z Krystyną Cybińską, „Format” 78/2018, s. 106-107;